Rozwiazanie problemu wielu nastolatek

funky

Te teksty do innych dziewczyn są dziecinne. Teraz nie mam już takiego problemu żeby ktoś mi dokuczał. Owszem, gdy byłam młodsza, nieśmiała, każdy mógł mi coś powiedzieć a ja wciąż o tym myślałam, rozpaczałam xP. W równoległych klasach JESZCZE zdarzają się takie przypadki ale ja tego nie rozumiem. Teraz po prostu mam wszystko gdzieś. Śmieję się w oczy i odpowiadam kulturalnie, aczkolwiek nie każdy zrozumiał moją aluzję. Opowiem wam taki przypadek. Gdybyście widziały to na żywo, upadłybyście ze śmiechu.
Jakaś... 4 klasa grała w piłkę nożną na podwórku. Dzieciaki postawiły plecaki na ziemię i zaczęły się bawić. Stał tam JEDEN - RÓŻOWY plecaczek. Podszedł pies [zresztą bardzo inteligentny xD] i obsikał go. ^^ Dziewczyna obraziła się na cały świat. Życie jej się zawaliło. Wk**w na maxa. xD Podeszłam do niej. Biedactwo miało łzy w oczach. Powiedziałam:
- Ojej, piesek Ci plecak obsikał? Aj tam, nie przejmuj się, mama upierze
Wtedy ona zaczęła mnie naśladować. Mówiła dokładnie to samo co ja, tylko z 'sŁItAśnYm' akcentem.
Po chwili doszło do czegoś takiego:
- A ty co byś zrobiła gdyby ci.... ptak narobił na głowę? - zapytała koleżanka 'poszkodowanej'
- Umyłabym głowę - ładnie odpowiedziałam.
Dziewczynki nie wiedziały co powiedzieć. Następnie:
- Ty masz downa - najęczała któraś
- Skoro ja mam downa i jestem dwa lata starsza, poczekaj jeszcze dwie wiosny - doczekasz się Wink (1)

- uśmiechnęłam się. I znów zapadła błoga cisza. ^^

Odchodzę od nich...
- Nie kręć tak d*pą jak kierownicą! - zagroziły mi ;p
- Mogę jeszcze bardziej, chcesz? - ja.

I tak biedne dziewczęta odwaliły się ode mnie. Nie musiałam bluznąć, krzyknąć, NIC. Po prostu powiedziałam co myślałam z anielskim spokojem a to je zdenerwowało i nie miały ochoty ze mną gadać Wink (1)

i tak staram się podchodzić do wszystkich ^^

Agnes

Funky, załatwiłaś je! Uśmiałam się, kiedy to czytałam Happy

funky

heh xD no co, zupełnie bez wysiłku Vampire-like teeth

wyimaginowana

sadze ze takim pannom nie mozna pokazycwac ze tez potrafimy przeklnac, walnac piescia itd. trzeba podejsc inteligetnie. po prostu jesli powie jakis głupi tekst odwracamy sie do niej patrzmymy w oczy i "przepraszam nie bede z toba konwersowac gdzy plawisz sie w zbyt plytkim brodziku intelektualnym ktory koliduje z moimi imperatywami, a poza tym nie rozumiesz idei koncepcji założeń" cos tego typu.. szczeka jej opadnie i wiece nie bedzie nic gadac

b@czu$

Ja odpowiadam kulturalnie swoim normalnym jeżykiem, uwazanym przez innych za yyy... dziwny, bo wiekszośc osób nie zwraca się tak do innych...
Więc jeśli coś takiego dziwnego sie zdarzy, że któras pannica mi podskakuje, co się nie zdarza to odpowiadam swoim językiem, tak ze mózg jej się lasuje...
Wystarczy... Potem przez długi czas zastanawia się o co mi chodziło...

mnissia

a ja jednak nie zgadzam sie z wyimaginowana. teksty w tym stylu znaja juz wszyscy. po za tym mozemy im cos spokojnie powiedziec, ale czesto jest tak, ze takie panny wcale nie sa glupsze od nas i tez potrafia odpysknac.

wyimaginowana

nie mowie konkretnie o tym tekscie mnisiu ;p jesli ktos ma bogate slownictwo duzo czyta i umie sie postawic moze cos o wiele gorszego powiedziec a nasza "przeciwniczka" nawet nie skapuje ze ją obrazilismy.
Uwierz mi takich tekstow nie znaja wszyscy, gdy plyna prosto z twojej glowy a nie okreslona formulka, napisalam tamto bo wlasnie wiedzialam ze bedziecie znac:)

(:Gituch:)

a ja się boję, że w gimnazjum będą mi wrednie dogadywać, bo mam mamę nauczycielkę Confused

na szczęście nie będzie mnie uczyć ale i tak mam pewne obawy Confused

no i jestem bardzo wrażliwa na punkcie wrednych odzywek Confused

monia01

Nie ma się czym przejmowac Happy

az tak zle w gim. nie jest Happy

4 osoby chodza ze mna do klasy, ktorych rodzice sa nauczycielami w naszej sql i nikt im nic nie mowil Happy

wyimaginowana

mowie wam nie ma nic lepszego od gimnazjum.
Lata Gim. i LO są najlepsze.

Kingusieńkaa

u nas w klasie jest pare liderek, myślą że wszystko mogą, pomiatają całą klasą, rozkazują ;/// dokładniej jest ich 4 (weronika, alicja, sylwia, martyna). czasem jak coś do mnie powiedzą mam ochotę im przywalić prosto w łeb, przy wszystkich ale się boję, wszystcy w klasie których one nie akceptują, stają się szarymi myszkami, nikogo oni nie obchodzą ;/

b@czu$

Ale nie można się nikomu podporządkowywać!
Trzeba mieć własne zdanie i nie patrzec na innnych...
Owszem, mogą Cię obgadać, ale jeśli chociaż jedna osoba sie im postawi, to inne pójdą za nią Happy

Nerissa

Nie ma co się przejmować czy ktoś Cię zjedzie, czy Cie nie zjedzie. Trzeba znać swoją wartość i nie dać sobą pomiatać.
Tak to jest w życiu, nie zawsze wszyscy są dla nas mili i kochani, wiadomo tacy też są, ale równowaga musi być zachowana Wink (1)

Don't worry Vampire-like teeth

mnissia

eee... tak ogolnie, to u mnie jakos nie ma takich liderek w klasie. ja ze wszystkimi prawie mam b.dobry kontakt i jakos nie jest tak zle... jesli juz dochodzi do jakis sprzeczek, to pomiedzy pannami z mojego rocznika i słitaśnymi trzynastami z pierwszej gim... ;/ ew. drugiej Wink (1)

witam po przerwie i obiecuje poprawe;)

Agnes