Zaufanie

princesska.

Moi Rodzice?Zero zaufania.

Fakt,zawiodlam Ich. Ucieczki z domu,wagary,wielokrotne klamstwa.Drobne przewinienia. Ale staram sie jak mogę. A mimo to ciagle mnie kontrolują. Wkurza mnie to i wstyd. Jak mala dziewczynka,ktora wychodząc po bulki do sklepu,musi wziasc psa.

Np.?
Chce pojechac do Mojego Chlopaka,ktory mieszka 200 km odemnie.
-Nigdzie nie jedziesz!. To chlopak sie stara o dziewczyne i do Niej jezdzi!. Ty jestes za mloda!.-
Nie trafia do Nich to ze ich Rodzice o wszystkim wiedza i spalbysmy osobno.

Wycieczka?
-Daj numer do organizatora,bo az sie wierzyc nie chce ze tak tanio.-

przykre to juz jest Neutral

Akink

Szczerze Ci powiem, że niezbyt się dziwię Twoim rodzicom. Jesteś mniej-więcej w moim wieku i po ucieczce z domu chcesz jechać do chłopaka 200km? Może jeszcze sama, pociągiem/autobusem?
Sądzę, że oni po prostu się o Ciebie boją. Jeśli już raz uciekłaś z domu, czemu nie miałabyś zrobić tego znowu? Może z chłopakiem? Już bez tej przeszłości i w wypadku jechania do przyjaciółki, nie chłopaka, mogłoby być trudno. A tak? Za dużo naraz.
Moim zdaniem, jeśli chcesz odbudować ich zaufanie, musisz zaczynać od małych rzeczy - choćby prostego i dziecinnego wyjścia z psem, czy zrobienia zakupów. Postaraj się o dobre oceny, przystopuj trochę z imprezami. Pomóż im w domu. Któregoś dnia możesz ugotować obiad - choć pozornie błahe, samodzielne gotowanie świadczy o pewnej dojrzałości i pewnych umiejętnościach.
Od tych niewielkich spraw przechodź do większych. Pojedź do przyjaciółki, może załatw jakieś formalności w szkole, albo jakimś urzędzie. Możesz też zaangażować się w jakąś ,,pracę" wymagającą pewnej systematyczności i odpowiedzialności - może wolontariat? Jeśli w Twojej okolicy trudno jest coś znaleźć, zajmij się chociaż pisaniem do gazetki szkolnej.
Sądzę, że dopiero potem możesz marzyć o wyjeździe do chłopaka.

goska^zg

Ja także nie dziwię sie Twoim rodzicom. Po tylu rzeczach które im odstawiłaś, to ja bym Cie nawet na wycieczki klasowe nie puściła...

Musi minąć trochę czasu aż znów Ci zaufają.

Melody.^

Co do chłopaka to ja im się nie dziwie, ale co do wycieczek..hmm
Troszke przesada

A czy do mnie maja zaufanie? Nie wiem..chociaz miałam wiele problemow z nimi, okłamywałam ich to wydaje mi sie, że nie jest źle bo na noc do kumpelek mnie puszczają, na urodziny, do miasta 40 km odemnie i nie ma dzwonienia, kontrolowania wiec chybajest ok. Po tym co im zrobilam to sama sie im dziwie

(:Gituch:)

moi rodzice mają do mnie zaufanie i raczej mnie nie kontrolują, ale czasami wkurzają mnie i to nieźle... chyba jak wszyscy rodzice Tongue out (1)

wyimaginowana

jestes rozpuszczonym gnojem po prostu za duzo wolno dzieciom teraz!
do nauki a nie za chlopakami ganiac i na wagary chodzic ! Neutral

jescze bedziesz miala na to czas. przykre.

(:Gituch:)

hmmm...