W klasie dziennikarskiej...

Freciątko

Jestem w klasie dziennikarskiej, i moge wam co nie co powiedzieć o gazetach. I jak można rozpoznać artukuł ,reportaż,notatkę prasową

Gazetę która opisuje wszelkie wpadki gwiazd, o gwiazdach ,opisuje je itd nazywamy brukowcem . Podobno szanujący się ludzie nie czytają takich gazet.
Ale ja je czytam ale tylko dla zaciechy. Pośmiać się można. Uwaga, zacytuje to "FunFakt Sean Paul uwielbia jeść makaron z sosem" no to rzeczywiście Fakt . Ja z koleżnką to zaciechy dostałam kompletnej,to jest fakt! Sean Paul jest spoko a te gazety to...

Więc w gazetach ,czasopismach i magazynach są zazwyczaj reportaże i artykuly , notatki prasowe. Artykul jako taki jest łatwiejszy do napisania. Vampire-like teeth

Jeśli ktoś pisze jakiś reportaż to musi być świadkiem wydarzenia. Reportaż i artykuł należą do publicystyki. JEśli chodzi o notatke prasową to jest ona krótka i zwiezła. Jeśli prowadzimy z kimś wywiad to wcześniej musimy się upewnić że ta osoba jest w stanie udzielić wywiadu.

Wiem że to są krótkie informacje ale moim zdaniem bezcenne. Kiedy pisze artykul, reportaż, notatkę ..to sobie je przypominam.

Agnes

Ale zazdroszczę, ja też chcę do klasy dziennikarskiej!

Freciątko

No niewiem , więcej Historii, Polskiego, Warsztaty dziennikarskie...

Gość

Hahaha ja jestem w klasie twórczej... tak bo ja to jestem taka twórcza XD

Freciątko

Gość

Eh...nie poprostu smieje sie sama z siebie..bo jestem w takiej klasie przez jakis przypadek

Agnes

Amofine

Ja byłam w klasie dziennikarskiej.
W sumie to niczego konkretnego nie robiliśmy poza tym, że raz na miesiąc mieliśmy całodniowe zajęcia z dziennikarstwa praktycznego - robienie sond, ankiet, zdjęć, nagrań radiowych, podkładanie głosu w telewizji... Samą teorię braliśmy. Rozszerzony wos, rozszerzona historia, angielski, rozszerzony polski, zajęcia ze studentami, z reporterami...
Można było oszaleć, jak była 21.00, a my mieliśmy zrobić relację z miejsca katastrofy. Bo cały dzień szukaliśmy jakiejś katastrofy do nagrania i znaleźliśmy tylko rozbity słoik.
Zdesperowani - uczył nas profesor z uniwerku, specjalnie przychodził do nas na zajęcia - sfingowaliśmy to w taki sposób, że ja byłam ranną ofiarą wypadku, koleżanka z klasy ofiarą śmiertelną, a chłopak z innej klasy, który też chodził na zajęcia, nagrywał, jak robi się ze mną wywaid. Moja kwestia była strasznie skomplikowana - "buu, to straaaszne, buu, chlip, zabił moją partnerkę życiową i uciekł, bu...".
Popłakałam się ze śmiechu, jak to zobaczyłam. Wszyscy inni też.

Agnes

Amofine, to musiało być interesujące doświadczenie Happy

Amofine

Słuchaj, jakbym zebrała wszystkie moje doświadczenia i zrobiła z nich książkę, byłabym bogata. Vampire-like teeth

Immy

niom, to jak będziesz miała czas możesz zacząć pisać Wink (1)

Melody.^

Ja jezdze na olimpiady z polskiego, histe lubie a warsztaty dziennikarskie...tak jak Agnes snią mi sie po nocach;]

Agnes

Melody.^

Ja kupiłabym kilka egzemplarzy na wszelki wypadek. I napewno bym przeczytała Vampire-like teeth

-----------------------------------
Wracajmy do tematu;]

Agnes

Chyba się nie doczekałyśmy kontynuacji rozmowy...

Blokuję temat.